Category: Ad

Default_Visualize_forex_trader_watching_webinar_0
AdReviewTrading

[PL] Który broker w EU jest najlepszy? Co mówi AI o brokerach w Unii?

Od lat dwa tematy jakie przewijają się często w rozmowach z traderami to jak wybrać, stworzyć dobry system do gry oraz jak wybrać dobrego brokera. Jakiś czas temu napisałem z tego powodu artykuł, a teraz pomyślałem że warto zapytać ChatGPT.

Od ponad roku bawię cię ChatGPT 4.0, korzystam praktycznie codziennie. Fantastyczne narzędzie o nie do końca jeszcze poznanych możliwościach, odpowiada mi na pytania, pisze ciekawe wskaźniki w dowolnym języku programowania. W końcu dwa dni temu pomyślałem, że zapytam który broker z EU jest najlepszy. 

Myślę, że w związku z powyższym warto poznać bliżej tego brokera. A właściwie brokera i bank.

SaxoBank powstał w 1992 roku jako broker, od 2001 ma także licencję bankową, czyli mówiąc prościej jest również bankiem. Dla inwestorów ma to duże znaczenie, jako że depozyty są objęte państwowymi gwarancjami bankowymi co oznacza dużo większe bezpieczeństwo depozytu niż w przypadku brokerów.

Byłem i jestem wielokrotnie pytany o wybór brokera i odpowiedź zawsze zaczynam od tego samego: broker musi pochodzić z kraju o silnych i dojrzałych regulacjach finansowych, wysokiej kulturze prawnej i stabilnym systemie politycznym. To mniej znany, ale krytycznie ważny aspekt bezpieczeństwa kapitału czasem pomijany w pogoni za niskimi kosztami. Dania spełnia te wszystkie wymagania.

To jest dla inwestorów najważniejsze: bezpieczeństwo kapitału w stabilnym systemie bankowym dojrzałego politycznie państwa. Proponuję zapomnieć o brokerach z obrzeży Unii albo broń Boże z rajów podatkowych, mamy tam do czynienia z kilkunastoma rodzajami ryzyka, które są niewarte potencjalnych oszczędności.

Platformy, skanery i narzędzia analityczne

Przejdźmy do następnych w hierarchii tematów ważnych dla traderów. Dobra platforma, SaxoBank ma dwie własne plus oferuje dostęp przez kilka platform zewnętrznych.

Obie wewnętrzne platformy są bardzo dobre i proponuję się skupić na nich. Mamy rozbudowaną analitykę, dostarczaną przez Autochartist. To bardzo wysoki poziom analityczny, ciekawe rozwiązania, które, jeśli ktoś nie zna to proponuję się nimi pobawić. Dużo dają, pozwalają w sekundy przeskanować setki (!) instrumentów i wybrać formacje czy układy świecowe które dobrze „płacą” na rynkach.

Bardzo ciekawą pozycją w skanerze jest ocena procentowa na ile dana formacja (np. klin) sprawdzała się w przeszłości na danym instrumencie. Druga ciekawą informacją jest ocena jakości (wyglądu formacji). Trzecią – ocena zasiągu możliwego ruchu w ciągu najbliższych godzin przygotowana na podstawie analizy statystyki ruchów w przeszłości o tej porze. Pozwala lepiej dobrać stop loss, poziomy wejścia i wyjścia.

Dla kogoś, kto potrafi grać na formacje to bezcenna wiedza i bezcenna pomoc.

Kultura pracy z platformą

Sama platforma jest intuicyjna w obsłudze i można się jej nauczyć dosłownie w kilkanaście minut. Dobra, intuicyjna, wszystko jest przemyślane i dostępne „pod ręką”. Mam swój osobisty wskaźnik tego, czy platforma jest dobra. Jest to coś na co gra masa moich znajomych i miliony traderów na całym świecie. Linie trendu.

Chodzi o ich specyficzne zachowanie pomiędzy różnymi TF (skalami czasowymi). Powiedzmy rysujemy sobie linię trendu na H1 (wykres godzinowy) i potem chcemy zejść niżej na M5, żeby zobaczyć, gdzie jakaś świeca została przebita. Fantastyczne jest to, że ta linia trendu nie znika, nie zmienia swoich punktów zaczepienia, jest dokładnie tam, gdzie była.

Wydaje się, że to nic takiego, ale wiele (nawet bardzo znanych i bardzo dużych) platform tego nie ma. Wydaje się bardzo podstawowej funkcji. Sytuacja, gdy chcesz szybko zobaczyć, jak wygląda rynek na różnych TF i za każdym przełączeniem musisz przestawiać linię trendu jest bardzo irytująca.

Z platformą SaxoTraderGO nie ma tego problemu. Wszystko działa tak jak powinno.

Dla tradingu, szczególnie codziennego kultura pracy z platformą jest kluczowa, wszystko musi działać i być łatwo dostępne.

Ilość instrumentów

Kolejna sprawa to ilość instrumentów. Tu pewne zaskoczenie, bo nie znam drugiego brokera z tak dużą ilością instrumentów – 71 tysięcy!!!! Z tego co wiem to nie wszystkie są dostępne dla każdej lokalizacji, ale sama ilość robi wrażenie. Wygląda na to, że SaxoBank ma wszystko co liczy się w świecie.

Ilość ma znaczenie dla skanerów i tych, którzy np. grają na formacje. Teoretycznie można sobie wybrać najlepsze z najlepszych i spośród tych jeszcze najładniejsze z największym prawdopodobieństwem spodziewanego ruchu. To krok w kierunku lepszych zysków, sam system wykonuje za tradera co najmniej połowę uciążliwej pracy. Mamy dostęp do giełd w różnych strefach czasowych więc praktycznie o każdej porze coś się znajdzie, chociaż osobiście zalecam ograniczenie się do wybranych, stałych godzin.

Ilość instrumentów jest też ważna dla innej grupy traderów – traderów algorytmicznych, grających automatami i używających coraz popularniejszych narzędzi AI. Wielość instrumentów i wielość rynków daje możliwość bardzo dużej dywersyfikacji. W jaki sposób to działa pokaże na przykładzie jednego z najsprawniejszych i najsłynniejszych funduszy quantów – Medallion. Otóż, gdy rozszerzyli swoje systemy na wiele lokalizacji i setki instrumentów zauważyli, że krzywa kapitału się im „wygładziła”.

Gładkość krzywej kapitału pokazuje stabilność zysków, w skrócie fundusz zarabia na większej ilości mniejszych pozycji stawianych na większej ilości instrumentów co pozwala mu wybierać lepsze sytuacje. Zyski miesięczne są wtedy stabilniejsze.

Opinia środowiska traderów

Kolejna rzecz to opinia. Moja opinia, opinia środowiska traderów oraz opinia na Trust Pilot. Moja opinia jest właściwie ukształtowana przez środowisko, w którym obracam się od kilkunastu lat. SaxoBank był praktycznie od zawsze uważany za brokera z górnej półki. Nie było żadnej uzasadnionej wątpliwości co do tego. W stosunku do wielu innych jak najbardziej były.

Zaskakująca zatem była dla mnie opinia jaką znalazłem na TrustPilot. Ogólny wynik 3.7 to mało.

Tu dwa zdania o mnie. Kilkanaście lat pracowałem w konsultingu na rynku korporacyjnym. Jedną z moich specjalizacji była obsługa klienta. Pisze to po to, że rutynowo analizowałem to na co skarżą się klienci i potem razem z managerami budowaliśmy strategie naprawcze i standardy. Ma to znaczenie dla kolejnego kroku jaki zrobiłem.

Przeanalizowałem 300 negatywnych opinii klientów z TrustPilota, żeby zrozumieć co za nimi stoi. Można je podzielić na kilka grup.

Problemy, które klienci określają jako „biurokratyczne”, typu konieczność okresowego uzupełniania informacji. Klienci się złoszczą na to, niestety jest to kwestia niezależna od banku. To cena jaką się płaci za silne regulacje i bezpieczeństwo depozytów. Irytujące, ale niestety konieczne.

Niedostępność niektórych instrumentów (np. ETF) z powodu tego, że wystawca nie udostępnił aktualnej, okresowej dokumentacji. Znów sprawa niezależna, 70 tysięcy instrumentów i wszystkie są poddane jakimś regulacjom. Z jednej strony dla tradera to świetna oferta, ale dla samego banku zapanowanie nad ilością wymaganej przez regulatorów dokumentacji to koszmar. W dodatku z każdym problemem klient nie udaje się do źródła, które leży gdzie indziej, tylko do obsługi klienta.

Podobnie rzecz ma się z limitami ryzyka dla różnych instrumentów i różnych grup klientów: efekt regulacji. Słysząc przez kilkanaście lat dziesiątki dramatycznych historii strat przy braku regulacji i zabezpieczeń naprawdę doceniam silne regulacje. Klienci tego nie rozumieją i ich to złości, ale nie ma na to rady. Być może warto przygotować jakąś specjalną kampanie informacyjną na ten temat.

Problemy z „ukrytymi kosztami” które jednak prawdopodobnie wcale nie były ukryte. Problem z tego typu skargami w większości przypadków bierze się z tego, że klienci nie czytają cenników i warunków. Klienci praktycznie nigdy nie czytają cenników, regulaminów, warunków świadczenia usług, instrukcji obsługi, a gdy coś się wydarzy są zaskoczeni i rozzłoszczeni. I niestety do tego trzeba się dostosować, umieszczać cenniki i regulaminy w widocznych miejscach (obecnie są na stronie głównej SaxoBank), unikać sytuacji, gdy jakieś koszty są niejasne i mogą być potraktowane przez klienta jako ukryte, mimo, że nimi nie są.

Oczywiście można tez mocno przyciąć koszty i wygląda na to, że miesiąc temu SaxoBank poszedł ta ścieżką i jest w tej chwili jednym z najtańszych brokerów.

Wskazówka dla potencjalnych klientów: Twoje pieniądze są ważne, przeczytaj warunki i regulaminy, a jak czegoś nie rozumiesz to dopytaj. Starannie przeczytaj cenniki. Starannie doczytaj jakie limity mają różne instrumenty w które chcesz inwestować. Broker nie jest Twoim wrogiem, jest sprzymierzeńcem, bo też chce zarobić. A część problemów leży zupełnie poza nim, ich źródłem są regulatorzy, różne komisje nadzoru finansowego oraz zewnętrzni dostawcy.

Oferta edukacyjna

Bardzo rozwinięta, na wysokim poziomie, wiele ciekawych i ważnych tematów niedostępnych gdzie indziej.

I tutaj dwie uwagi.

Moim zdaniem webinary są nieco za trudne dla przeciętnego użytkownika. Prowadzą bardzo dobrzy specjaliści, których słucha się z przyjemnością i co do ich poziomu merytorycznego nie mam żadnych zastrzeżeń, natomiast ktoś początkujący w inwestowaniu może mieć problem np. ze zrozumieniem tradera z 20 letnim doświadczeniem używającym specjalistycznych terminów. Nawet jeśli opisuje prosty model oparty o DCF. Przydałoby się więcej wideo na bardziej przystępnym poziomie/formie.

Polacy są coraz bogatszym społeczeństwem, chcą i będą inwestować coraz większe pieniądze. Rynek będzie się rozwijał. Jednak poziom dostępnej wiedzy o rynkach w języku polskim jest, powiedzmy to delikatnie, niezbyt zadowalający. Dostarczenie przez kogoś dobrej wiedzy z Zachodu, koniecznie w języku polskim może być kluczem do naszego rynku.

I tu druga uwaga: myślę, że obiecującą grupą są właśnie Polacy, którzy dorobili się gdzie indziej i chcą inwestować a nie są specjalistami, nie rozumieją terminologii, nie znają języka angielskiego na specjalistycznym poziomie. Oni potrzebują np. dobrych webinarów w języku polskim, po to, żeby zrozumieli co robią. Muszą się poczuć dobrze i pewnie w nowym środowisku, musza nauczyć się inwestować, zarabiać dobre pieniądze i być w tym coraz lepsi. Wtedy wszystkie strony na rynku będą zadowolone.

SaxoBank nie ingerowało w treść tej recenzji. Jest to moja prywatna opinia i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnych. Udostępniane informacje powinny być szczegółowo analizowane, porównywane z własnym przypadkiem, ewentualnie konfrontowane z innymi podobnymi publikacjami i dopiero, gdy będą one przedstawiały się jako odpowiednie w danym przypadku, wprowadzane w życie.

X